Witajcie, dzisiaj co nieco o nowym piasku od Essence. Moja pierwsza myśl gdy go zobaczyłam - wygląda jak sorbet truskawkowy (albo koktajl). Kusił, kusił i w końcu wzięłam to maleństwo ze sobą do domu, po prostu nie mogłam mu się oprzeć :D
Firma: Essence
Nazwa i numer: colour & go 182 hello rosy
Pojemność: 8 ml
Cena: ok 7-8 zł
Pędzelek: szeroki, spłaszczony
Nazwa i numer: colour & go 182 hello rosy
Pojemność: 8 ml
Cena: ok 7-8 zł
Pędzelek: szeroki, spłaszczony
Aplikacja przyjemna i dzięki pędzelkowi precyzyjna, do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy. Trwałość super, chociaż szybko starł się na końcówkach, ale przy takim kształcie paznokci to norma :d Zmywanie - jak każdy piasek, więc trochę uciążliwe, ale brokat ładnie schodzi i nie przykleja się tak do dłoni. Dobrze że lakier nie ma słodkiego zapachu, bo jak dla mnie wygląda bardzo apetycznie i mógłby wzmagać głód :P Jestem z niego zadowolona, to jeden z moich lepszych zakupów w ostatnim czasie :)