W miniony weekend wybrałam się do Nowego Targu w odwiedziny do mojej kochanej Anity. Długo nie mogłyśmy się zebrać, żeby się spotkać, aż w końcu dosyć spontanicznie zgadałyśmy się, że Anita ma chwilę wolnego, ja akurat zaczynam wakacje, więc przyjeżdżam :)
Wraz z rodzicami Anity przejechaliśmy się po kilku miejscowościach na Podhalu. Jest pięknie, zielono, idealne miejsce na ukojenie nerwów i odpoczynek :) Byłyśmy także w Pienińskim Parku Narodowym, przez który przepływa Dunajec. Nie ma nic lepszego niż relaks na łonie natury.
Po raz pierwszy jadłam grillowanego oscypka z żurawiną, mniam!
Jako że Anita pracuje w salonie kosmetycznym, miałam okazję na manicure z prawdziwego zdarzenia :D Ale o samym zdobieniu które mi zrobiła w kolejnym poście, więc zachęcam do śledzenia bloga.
Jak to na lakieromaniaczki przystało, wymieniłyśmy się paznokciowymi upominkami, zobaczcie co dostałam. Kwiatuszki własnoręcznie suszone, a do tego stempel i płytki, dzięki czemu Anita wprowadziła mnie w świat stemplowania (chociaż długo się opierałam) :P
Spędziłyśmy razem 3 fantastyczne dni, ale jak zwykle to za mało i teraz czekam na rewizytę :)
świetne spotkanie :) bardzo fajna relacja
OdpowiedzUsuńgdzie te kwiatuszki :-)
OdpowiedzUsuńczekam na post ze zdobieniem :D podejrzewam że to te, co widać na zdjęciu z lodami :D
fajnie, że udało Wam się spotkać :-)
w słoiczku na przedostatnim zdjęciu :)
UsuńRewizyta musi być koniecznie :D szkoda że tak szybko przeleciało bo wszystkich planów nie zrealizowałyśmy :D
OdpowiedzUsuńCiesze się że przyjechałaś i że Ci się podobało :D
jest tyle zdjęć że ciężko było Ci pewnie wybrać :D
chętnie zobaczę jakie zrobiła Ci paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńfajnie się tak spotkać, a jeszcze w takiej pięknej okolicy, super :)
OdpowiedzUsuńwpadaj do Wawy też :D
Super! :) Lakieromaniczki zawsze się dogadają! ;)
OdpowiedzUsuńNo rewelacja z tym spotkaniem:)) Tylko pozazdrościć takiej znajomości:)
OdpowiedzUsuńAnita mieszka w przepięknych rejonach, byłam tam w czerwcu, a dokładnie w Szczawnicy (poznaję zdjęcia:P)
OdpowiedzUsuńczekam na pazurki :)))))
pozdrawiam Was obie :)
w Szczawnicy też byłysmy ja mam tam rodzinę i nie mam daleko :D Pozdrawiam
Usuńuwielbiam te lody ^_^
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia ;) na pewno oglądasz je z uśmiechem ;) fajne upominki i jestem ciekawa pazurków z bliska (bo to chyba te ze zdjęcia z lodami?)
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji poznac osobiscie żadnej blogerki, a wlaśnie Anita wprowadzała mnie w tajniki blogowego życia :)
Zostałaś nominowana do LBA, po więcej informacji zapraszam do nowego postu :)
OdpowiedzUsuńCudne spotkanie, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń